
Sylwetkę samej Sonico przybliżę przy okazji innej recenzji
jej figurki. Jest już napisana, ale jest na drugim laptopie, do którego nie mam
na razie dostępu.
Po wielu opóźnieniach i przekładaniu premiery przez
producenta, zamiast wyjść latem, wyszła na początku września. Jej figurka
należała do jednych z wielu przykładów, dla których ALTER jest przekształcany
na słówko LATER, jeżeli chodzi o ich trzymanie się terminów. Dziś jest już
nieco lepiej, ale dowcip pozostał.
Ja dostałam ją dzięki łaskawemu Mikołajowi i już w nowym
roku, mogłam cieszyć się jej obecnością na burku. Jest moją pierwszą figurką
tego producenta, dlatego nie powiem Wam jak jest z ich jakością na przykładzie
ich poprzednich wydań lub przyszłych. Skoro już to wiecie, no to lecimy dalej.
Pomysł na figurkę powstał na podstawie ilustracji Tsujiego
Santy, którą możecie zobaczyć powyżej.
Opakowanie prezentuje się całkiem zgrabnie, widać, że
stawiają na to, aby figurkę można było oglądać z kilku stron, bez zbędnego
opakowywania w karton. Z tego co widziałam, rzadko inne firmy decydują się na
taki zabieg, a szkoda, bo takie plastikowe pudełka prezentują się zaskakująco
dobrze i czytelnie, aż chce się kupować.
W pudełeczku mamy figurkę, podstawkę, kartkę z intrukcjami oraz dodatkową wymienną głowę, dla tych, którzy wolą mieć swoją Sonisio z jej charakterystycznymi słuchawkami na widoku, bez nadmiernego okrycia.


Jeżeli Was to zastanawiało, dzwoneczek jest niestety na stałe odlany/przytwierdzony do jej stanika.


![]() |
Kill us. |
Wymiana głowy jest dosyć mozolna. Z jednej strony to dobrze, że jej głowa nie odpada po złapaniu za nią i pociągnięcie do góry, albo po odwróceniu postaci do góry nogami, ale kiedy muszę użyć sporej siły, żeby ją wyciągnąć, no to coś jest nie tak. Ale z drugiej strony próba wepchnięcia nowej głowy, graniczy niemalże z cudem.
Podsumowując: dostajemy uroczą figurkę, którą możemy mieć w
wersji na zimę jak i na lato. Nie jestem pewna czy jest warta pełnej ceny, jaką
sugeruje producent, ale jeżeli znajdziecie ją gdzieś poniżej 300 zł z wysyłką i
lubicie Sonico – bierzcie w ciemno. Nie będziecie żałować. Nie biorę na siebie
odpowiedzialności za nabawianie się cukrzycy od patrzenia na nią.
![]() |
Booobies~ <3 |
Informacje o produkcie:
Postać: Sonico
Seria: Nitro Super Sonic
Producent: ALTER
Typ figurki: statuetka
Skala: 1/7
Zakupione na: AmiAmi.com (dział preowned)
Cena: 9200 jenów, ja zapłaciłam około 180 zł za nią +
wysyłka do mnie
Data wydania: 05.09.2014
Oceny:
Rzeźba: 10/10
Malowanie: 10/10
Podstawka: 8/10
Radocha: 10/10
Ogłoszenie parafialne~!
Tak, żyję, nie, nie zawiesiłam działalności bloga. Każdy ma
czasem gorsze i lepsze dni i nawet kiedy ma chwilę wolnego czasu poza studiami
czy pracą, nie znaczy, że czuje się na siłach pisania czegokolwiek a tym
bardziej przygotowywania sesji fotograficznej. Konkurs na pewno się odbędzie, a
że minęły 2 lata od powstania bloga: możecie być przygotowani na więcej nagród.
:D Więcej wiadomości wkrótce.
I tak poza tym, ten wpis został w całości obfotografowany zdjęciami z mojego nowego telefonu. Czy taka jakość jest dla Was znośna? Czy lepiej, żebym powróciła do cykania fotek moją normalną cyfrówką? Piszcie w komentarzach~
Podkradłam "Later" - rozbawiło mnie to zacnie XD. Znam Twój ból z powodu braku czasu, jak spojrzę na swoją kolejkę recenzji to zawsze chce mi się płakać (strzelam potem focha na nendo i obiecuje im nie więcej jak galerie). Ta Soniko którą zrecenzowałaś jest jedną z nielicznych które mi się podobają. Altera w kwestii przesunięć teraz ostro na łeb bije MF i GSC. Łączna ilość miesięcy o które zostały przesunięte moje figurki wynosi już rok (w tym sama Mikasa to już pół - sic).
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zdobyłam moją pierwszą figurkę od Altera i również chwalę sobie ten zakup. xD
OdpowiedzUsuńSonico jest prześliczna, ogólnie tematycznie nie mój typ figurki i postaci, ale wizualnie prezentuje się naprawdę świetnie.
No i fajnie, że w ogóle do recenzowania figurek wróciłaś, bo bardzo dobrze się czyta Twoje posty. <3
Nie znam sie na figurkach, ani serii, ale podoba mi się kolorowanie włosów~~
OdpowiedzUsuńFigurka zrobiła na mnie niezłe wrażenie, mimo tego, że widzę wszędzie cycki XDD! I zdziwił mnie fakt, że robiłaś zdjęcia komórką :o miałam wrażenie, że to jakiś lepszy aparat!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że coś w końcu napisałaś ^____^!
Przeraża mnie, że Sonico nigdy nie rozstaje się z tymi słuchawkami. To mnie chyba najbardziej odrzuciło w jej anime, że nawet spała w nich, bo cała reszta była bardzo sympatyczna. Po prostu nie mogę, odczuwam ostry dyskomfort bo one jeszcze strasznie niewygodnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że blogasek wrócił i bardzo fajne zdjęcia - ja właśnie tak wolę z figurkami (poza tymi zupełnie maluśkimi typu nendo petit i akcyjnymi), że ktoś inny je ma i wrzuca foty, niż gdybym sama miała je posiadać :)
Czekam na wincyj :3