Nendoroid Mami Tomoe od Good Smile Company




Miała być Alterka a jest Mami. Niby też blondynka ale w zupełnie innym wydaniu o zupełnie innym charakterze. Mam sporo o niej do powiedzenia i mam cichą nadzieje, że Was nie zanudzę tą notatką na śmierć. Przechodzimy zatem do rzeczy.


Mami Tomoe jest jedną z bohaterek, popularnego anime Puella Magi Madoka Magica. Nie znam żadnej osoby, która by o nim nie słyszała. Jeżeli tak jednak się stało, już śpieszę z wyjaśnieniami. Seria opowiada o grupce dziewczyn, które pod pretekstem spełnienia życzenia jakiegokolwiek sobie zażyczą, zostają czarodziejkami, których zadaniem jest walka z wiedźmami. To tyle w tak największym skrócie. Oczywiście Madoka jest tytułową główną bohaterką co nie oznacza, że reszta dziewczyn jest pozbawiona historii oraz emocji.


Mami jest najstarszą z dziewczyn, która zawsze stara się wypaść dobrze w ich oczach, jako ich ‘sempaj’. Pod swoje skrzydła bierze Madokę oraz jej przykaciółkę Sayakę i wtajemnicza je w świat magii i czarów. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, to polecam Wam sięgnięcie po mangę o tym samym tytule, wydawaną u nas przez Waneko.

Wersję, którą opiszę, przedstawia Mami w jej stroju czarodziejki.  (wersję w mundurku możemy zobaczyć w wersji figma oraz nendoroid petite)




Na pierwszy rzut idzie pudełko. Jest zrobione w starym stylu oraz standardowej wielkości.  Na plus zasługuje pasująca szata kolorystyczna i dobra jakość powlekanego kartonu. W samym pudełku znajduje się dodatkowy karton z napisem nendoroid powielonym kilkakrotnie, który tworzy swoisty wzór. Mamy także jednopoziomowy plastik zabezpieczającej wszystkie dodatki oraz instrukcję z opisanymi częściami.




W ich skład wchodzą: figurka Mami, 4 muszkiety, czapka, Wiedźma słodyczy – Charlotte, działo Tiro Finale, dwie wymienne twarze: skupioną oraz wystraszoną, rękę trzymającą spodek, rękę trzymającą filiżankę, zgiętą nogę oraz dwie wymiennie dłonie pozwalające na trzymanie różnych akcesoriów. Dodatkowo mamy nowszą podstawkę, która jest w przeciwieństwie do jej starszej wersji, opiera się na bazie kwadratu i ma aż 13 otworów, w które możemy wbić jej przedłużenie. W sumie jest 3 uchwytów: jeden do Mami, drugi do Tiro Finale i trzeci, różniący się od reszty dla Charlotte. Dostajemy również 4 przeźroczyste kabury na wyeksponowanie muszkietów. Całkiem tego sporo, prawda?













Osoby, które mnie znają wiedzą, że uwielbiam nendoroidy z bogatą liczbą dodatków oraz póz, którymi mogę się bawić. Mami należy do jednych z nich. Mimo, że sama postać nie jest mojemu sercu najbliższa, tak nie mogłam przejść koło niej obojętnie. Złożyłam na nią preordera jak tylko pojawiła się na AmiAmi.
Jest drugim moim nendoroidem z PMMM (pierwszym była Homura) i jest niestety ociupinę gorzej wykonana.




Dostałam ją z czarnymi rysami na włosach z przodu i z tyłu, kolejną brązową koło jednej z ozdób, nadmierną ilością farby przy wykończeniu spódniczki oraz ogólnymi zaciekami od farby na jednej z wymiennych dłoni oraz na kołnierzu. Nie są może one tak bardzo widoczne na pierwszy rzut oka, ale rysy już tak. Co najciekawsze przyszła do mnie w folii ochronnej, więc to nie tak, że sama ją sobie porysowałam.


Lekko tylko dotknęłam brystolu...
Dokładając oliwy do ognia jest jej podstawka, a właściwie zbyt płytki otwór w jej plecach. Sama figurka ze względu na masywną głowę i jakość wykorzystanego tworzywa jest dość ciężka. Dlatego posiadanie stabilnej podstawki do podstawa. (masło maślane :V) Niestety bolec od niej nawet do połowy nie może wejść przez co ustawienie Mami w różnych pozach jest niezwykłą męczarnią. Co i rusz oklapuje, przechyla się oraz zupełnie nie trzyma się w powietrzu, co możecie zobaczyć przy próbie zestawienia jej z Tiro Finale. Najciekawsze jest to, że Charlotte i wspomniane przeze mnie już wcześniej działo mają otwory tego samego typu, jednakże trzymają się o wiele stabilniej od samej czarodziejki…







Może, żeby nie zrobić z tego negatywnej recenzji, czas wskazać na jakieś plusy.

Po pierwsze: ogromna ilość dodatków. Jak na takie małe opakowanie, jest ich pod dostatkiem.

Po drugie: dbałość o detale. Pomimo wylewającej się farby na ubraniu Mami, jej bronie oraz Charlotte wyglądają fenomenalnie. Nawet można poruszyć trybikami, kującymi oranżowy kruszec na Tiro Finale.

Po trzecie: podoba mi się złota farba użyta do ozdób na włosach Mami. Wyglądają cudnie i dodają jej uroku.

Po czwarte: magnes. Pamiętacie jak narzekałam na spadającą co i rusz czapką na głowie Flandre? Tutaj ten pomysł naprawili poprzez umieszczenie magnesu w bercie Mami, który trzyma się na włosach nawet po odwróceniu do góry nogami.

Po piąte: wykorzystanie podstawki jako podpórki do akcesoriów w jednym. Ten trend wyznaczyła Black Rock Shooter ale dopiero rok później od jej premiery, reszta nendoroidów przejęła ten typ podstawki.









Jak widzicie, powodów by lubić tego nendoroida jest wiele. Błędy w malowaniu niestety obniżą moją ocenę, jednak w moim mniemaniu można na nie przymknąć oko i wciąż cieszyć się naszą ‘kwiecistą czarodziejką’. Na zbyt płytki otwór w plecach Mami niestety nie mam wpływu i to głównie on jest powodem dla którego mam mieszane uczucia co do figurki. Mam nadzieje, że Wy jednak dacie jej szanse i kiedy trafi ponownie do sprzedaży to kupicie ją. Jeżeli tak się nie stanie, zawsze możecie sięgnąć po Cu-Poche z nią.

Jak już wspomniałam, pomimo, że Mami nie jest moją ulubioną czarodziejką, nie pogardziłabym kolejną jej figurką w swojej kolekcji. Problemem jest tylko ‘kiedy’. Do przeczytania recenzji skalowanej figurki, której ostatnio zapowiedziano release, zapraszam do Mao.

Informacje o produkcie:

Postać: Mami Tomoe
Seria: Puella Magi Madoka Magica
Producent: Good Smile Company
Typ figurki: Nendoroid
Numer modelu: 183
Zakupione na: AmiAmi.com
Cena: 3619 jenów, ja zapłaciłam około 160 zł za nią + wysyłkę do mnie
Data wydania: 26.12.2011





Oceny:
Rzeźba: 8/10
Malowanie: 6/10
Podstawka: 8/10
Dodatki: 10/10
Radocha: 10/10


SPOILER.









Omake.




24 komentarze:

  1. Końcowa sesja najfajniejsza. <3 haha
    Ja ogólnie nie przepadam za Madoką [i to nie ze względu na kreskę (wielu ludzi myśli, że jak ktoś nie lubi Madoki to właśnie ze względu na kreskę, dlatego wolę o tym zawsze wspomnieć)], więc omija mnie sporo fajnych, ale i drogich figurek. hah Design postaci za to całkiem mi się podoba, Mami jest urocza a jej nendo naprawdę imponujący właśnie ze względu na tą olbrzymią ilość dodatków. *O* Naprawdę szkoda, że figurka z tyloma możliwościami mobilnymi trafiła na problemy z otworem w plecach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dzięki. <3
      Czemu? Znam osoby, które za Madoką nie przepadają z wielu powodów. xD" Kreska to tam pikuś. Gdyby nie ta dziurka, to byłaby całkiem-całkiem. No cóż to nendo, nie powinnam wymagać od tego cudów.

      Usuń
    2. Ale, żeby nie było, że jestem jakoś wrogo nastawiona do Madoki, bo generalnie nie ogląda się tego źle, tylko dramat bohaterek kompletnie mi nie podszedł.
      Ale właśnie ze względu na to, że to nendo to co jak co, ale sprawa mobilności powinna mieć najwyższy priorytet a przypadków, że coś nie pasuje/wypada/za luźno trzyma jest niestety mnóstwo. T.T

      Usuń
    3. Rozumiem, trzeba by to poczuć, żeby zrozumieć. Jeżeli człowiek nie utożsamia się z problematyką serią to trudno jest ją lubić i nie ma w tym nic złego. :3
      Masz racje, ale wciąż jest to bardziej... chibi figurka z wymiennymi częściami niż mobilna/action figure. Ostatnio również słyszę coraz częściej o przypadkach, że coś nie pasuje. v_v Niepokoi mnie również liczba zapowiedzianych nendoroidów... Coś musi być za coś. W tym wypadku chyba na ilości dodatków i jakości obcinają...

      Usuń
  2. Szarlotka dodatkiem wszechczasów :D
    Najlepsza jest minka zdziwiona, chciałabym jednak takiego nendroida z Kyoko ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niom, jest genialna. xD Też się nad Kyoko zastanawiałam, ale akurat kasy brakło a figma była imho zacniejsza.

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia, zwłaszcza te pod koniec :)
    No więc nendoroidy to jedyne figurki, które ewentualnie by mnie interesowały - są malutkie i milutkie i można się nimi bawić. W moim domu jest jeden, Rider z Fate/Stay Night, należąca do mojego chłopaka. Można jej tylko zdejmować i zakładać opaskę na oczy, nie ma wymiennych elementów, ale bałabym się, że je zgubię. Lubię też action figures, Jensen dołączony do kolekcjonerki Deus Exa czy Motoko, którą mam na biurku w pracy są fantastycznymi zabawkami.
    Ale wiem, że gdybym zaczęła je kupować, popadłabym w nałóg i straciła dużo pieniędzy. Pocieszam się więc, że ulubiony villain z Jojo's Bizarre Adventure jest już niedostępny i nie kupuję nic. Chociaż kusi ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi. ^^
      O, czyli masz jej petita? Są słodkie ale bałabym się, że je pogubię albo złamię...
      Oj to prawda, nieco uzależniają ale na szczęście już mnie przestały tak bardzo kręcić. (btw jaki jest Twój ulubiony villain z JoJo?)

      Usuń
    2. O, faktycznie, to, co mamy w domu nazywa się petit. Nie miałam pojęcia, że właściwe Nendo są większe - jednak chyba wolę te malutkie, są milsze, uwielbiam miniaturowe rzeczy :)
      Mój ulubiony villain z Jojo to Wham. Pewnie gdyby nie był wyprzedany, wymyśliłabym inny pretekst żeby go nie kupować, na przykład że nie podoba mi się jego pieluszka i wolę go w spodniach. W ogóle wchodzę sobie czasem na AmiAmi w sekcję z Jojo i płaczę, że nie będę mogła kupić tej prześlicznej LisyLisy ani Stroheima. O, właśnie trwają preordery na action figure King Crimsona.
      Życie jest ciężkie i pełne wyrzeczeń ;_;

      Usuń
    3. A no widzisz. :D Nendoroidy mają po 10 cm i są całkiem... ciężkie. xD Petitek to klasa lekka przy nich. :)
      Ooo, fajnie, że ktoś lubi Whama, był całkiem fajny i chyba najmilej go wspominam ze wszystkich pillar men. Trudno o figurkę, w której wszystko byłoby cacy ale czasem można przymknąć na to oko i kupić. (nawet jeżeli wymyśla się powody dla których lepiej nie)
      Ja ostatnio przestałam zaglądać bo bym chyba z torbami i płaczem wyszła. xD Jak zobaczyłam cenę za Stroheima to myślałam, że spadnę z krzesła... Dobrze, że nie mnie King Crimson nie interesuje. xD
      Powiedz mi więcej. ;_;

      Usuń
    4. No właśnie coś mi nie pasowało w tym, jak pisałaś, że ten nendo ma ciężką głowę, a ja po prostu zawsze tylko petity widziałam xD
      Damn, to już nie chcę tej Kobato z Haganai, petita bym chciała, ale takiego dużego to nie. Kolejna oszczędność, dzięki!~
      No ja wiem, że wszystko ma wady, nawet mój maluteńki Vivi Ornitier ma przebarwiony kapelusik, ale nie zamieniłabym go na nic <3

      Usuń
    5. Tajemnica rozwiązana. XD
      Którą? Ostatnio kilka zapowiedzieli- Mówisz o jej nendo? D'aww, daj szansę jakiemuś dużemu nendoroidkowi. (boje się zobaczyć postacie z JoJo jako petity...)
      Wszystko zależy od naszego przywiązania do figurki/postaci. Wtedy jesteśmy w stanie wybaczyć niewielkie błędy. :3 (brzmi to jak jakaś porada na temat związku...)

      Usuń
    6. Widziałam ostatnio jakiegoś nendoroida z nią, ale teraz nie mogę go znaleźć. Spodobał mi się, bo to pierwsza figurka z Kobato, którą widziałam, która nie seksualizuje postaci. Przy okazji dowiedziałam się, że action figure Joseph Joestar też już wykupiony, więc fuck yeah, precz z figurkami. (;_;)
      Były z Jojo takie malutkie figurki z trzeciej części, z takimi spiralami w oczkach, nie wiem czy ma to jakąś specjalną nazwę, ale podobne widziałam też z Sengoku Basary. I te bym chciała. Lubię małe i miłe rzeczy. Właśnie znalazłam zestaw za 77 dolków na Ebayu. Wham chodzi po 120. Kira w wersji z Deadman's Questions p 350, WTF.
      Haha, tak w związku jest tak samo xD

      Usuń
  4. łaa, jak ja lubię czytać Twoje recenzje figurek ^^. Zdaje się, że ta figurka bardziej przypadła Ci do gustu niż Inori :>. Ahh, no i śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. ^^ Oj tak, pomimo, że sama też nie jest wolna od niedociągnięć to chyba mam nieco lepsze mniemanie o niej. Dziękuję. :3

      Usuń
  5. Spoiler świetny XD hahaha. W ogóle zdjęcia boskie i jestem w niebo wzięta *__________* też chcę taką figurkę, ueee. A Mami jest najbardziej przeze mnie lubianą postacią w Madoce. Ma fajne cycki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie. ;u; Może kiedy będziesz mieć okazję jej zdobyć to z niej skorzystasz? Relatywnie nendoroidy nie są takie drogie a dostarczają mnóstwo radości. ^^ No i ma fajne cycki, chyba największe z moich nendoroidów. o.o

      Usuń
  6. Wow, genialne.
    Nendoroidy moim zdaniem w jakiś sposób są lepsze od tradycyjnych figurek, ale właśnie nie wiem dlaczego. ;w; Bardziej do mnie przemawiają. XD
    Chciałabym nendoroida Kyuubey'a...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki~
      Są słodkie i pocieszne, ale chyba na dłuższą metę nieco nużą. xD
      Raczej go nie zrobią, za to często pojawia się jako dodatek... I doczekał się kilka statuetek. o.O"

      Usuń
  7. Śliczna! Bardzo mi się podoba chociaż nie miałam żadnej styczności z Madoką :) Jakoś nigdy nie miałam czasu i chęci aby się za to wziąć. Niemniej, nendo pięknie się prezentuje. Podobają mi sie zdjęcia <3
    Dziękuję za powitalny komentarz na mfc (Kara1411) :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. :D Jeżeli będziesz mieć nieco wolnego czasu to polecam, anime nie jest za długie a może być ciekawą przygodą. (chyba, że nie gustuje się w takim klimatach)
      Nie ma problemu, ja dziękuję za komentarz i watchowanie bloga. *^^*
      Również pozdrawiam~!

      Usuń
  8. Mnie bardziej podobają się figmy — moja Tomoe Mami już do mnie jedzie! :*

    OdpowiedzUsuń

 

Zaprzyjaźnione strony

O mnie

Moje zdjęcie
Zbieram różniste różności od dziecka. Teraz jest czas na figurki made in Japan z pieczątką z Chin (a może na odwrót..?). Przygotujcie się na zrzędzenie, opinie, recenzje, szmery bajery oraz zdjęcia właściwie czegokolwiek co może mi wpaść w ręce i pachnie chociaż trochę Japonią i nie tylko, bo w sumie czy jest powód by NIE zrobić wpisu na temat małej moe przywieszki?