Hej, witajcie. Jestem ostatnio tak roztrzepana, że chciałam
wrzucić tę recenzję na bloga zanim jeszcze ją… napisałam. Nie wiem co się ze
mną dzieje. Jesienne przesilenie, stres, nawracająca depresja, atak hordy
uroczych wirusików… No nie wiem. Kolejną wtopą jest opóźniona data tej notki.
(2 dni!) Na swoją obronę mogę dodać tylko to, że figurkę miałam dostać w
piątek, a dostałam ją dzisiaj. A nie miałam jak zabrać się za gotowanie czy
robienie czegokolwiek innego jako plan awaryjny. Jeszcze raz za to przepraszam.
Skoro już wiemy, że tytuł najgorszego blogera leci do mnie,
możemy przejść do sedna sprawy. Figurką, na którą czekałam był nendoroid typu
petite z Puella Magi Madoka Magica. Tym razem na warsztat wrzucam tytułową
bohaterkę – Madokę Kaname. W przeciwieństwie do nendoroida Mami, zakupiłam
wersję w szkolnym mundurku. Wydawała mi się słodsza. Przejdźmy do krótkiego
opisu bohaterki:
Madoka Kaname, jest uczennicą gimnazjum Mitakihara oraz dyżurną
w klasie. Jej życie zmienia się w momencie zapamiętania dziwnego snu, spotkania
tajemniczej nowej uczennicy oraz uratowania Kyubeya – magicznego stworka
spełniającego życzenia. Od tego momentu nic nie było takie same… Ale do rzeczy,
to nie jest recenzja anime, tylko figurki.
W folijce. |
I bez. |
W kolejno podzielonych segmentach folii ochronnej mieliśmy
figurkę Madoki, rozczłonkowaną podstawkę oraz małą notatkę informującą nas o
tym, że jej kucyki przyklejone są na stałe i że nie można ich ruszać.
Najbardziej rozśmieszył mnie fakt, że Kyubey składał się z dwóch części, które
zarazem stanowiły ręce Madoki. Myślałam, że użyją nieco innego rozwiązania.
Nawiąż ze mną kontrakt i... napraw mnie. |
Po krótkich oględzinach i próbie złożenia jej, odkryłam
drobne niedociągnięcia. Prawdopodobnie wykorzystano ten sam model ciała dla
szkolnej Sayaki, Homury czy Mami, tylko, że nie dodali do niej kokardki. Dzięki
temu zaoszczędzili na matrycy a Madoka ma niezidentyfikowaną dziurę w klatce
piersiowej. Poza tym, na jej sweterku znalazła się ciemna smuga. A to jeszcze
nie koniec. Na prawym policzku miała czarną, drobną ryskę. Bałam się, że jej
już tak zostanie na stałe i będę mieć figurkę z dość nieładną skazą. Na
szczęście, dzięki mało higienicznemu sposobowi na usuwanie zabrudzeń, ryska
zniknęła.
Co do reszty nie mam zastrzeżeń. Jest zdecydowanie lepiej
wykonana od Asbela a jej ręce pasują do siebie idealnie. Kyubey jak na takie
maleństwo, wygląda dość dobrze. O podstawce rozwodzić się nie będę, bo jest
standardowa dla wszystkich petitków i posiada te same funkcje. TL;DR: jest ok
dopóki się nie złamie. Moja się jeszcze nie złamała.
Zerkając przy okazji na figurkę znajomej, odkryłam bardzo
podobne wady: ryskę na twarzy oraz poważniejszą na jej grzywce, która raczej
nie zejdzie na ślinę…
‘Sesja zdjęciowa’ wyszła gorzej niż się spodziewałam, tło z
osłonki na laptopa widocznie zaznaczyło swój kolor i nie chciało się wybielić,
a zdjęcia ze świeczką były czystym spontanem. Chyba nie potrafię robić petitom
dobrych zdjęć… (zacznijmy od tego, że ja w ogóle nie umiem robić zdjęć) Eh.
Lipa. Apropos lipy, napiłabym się naparu z jej liś- *przerwa techniczna*
Informacje o produkcie:
Postać: Madoka Kaname
Seria: Puella Magi Madoka Magica
Producent:
Good Smile Company
Typ figurki: Nendoroid petite
Zakupione od: Yuiriko
Cena: 500 jenów, ja zapłaciłam 25 zł wliczając w to wysyłkę
Data wydania: 20.02.2012
Oceny:
Rzeźba: 9/10
Malowanie: 8/10
Radocha: 10/10
Milutki i śliczny! Lubię petitki. Chyba sobie jakiegoś kupię. Za tysiąc lat, gdy wyjdzie jakiś co mnie interesuje :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :3 Haha, zachęcam. Są słodziutkie, tanie i nie zajmują zbyt wiele miejsca.
UsuńNo i właśnie sprawdziłam i, damn, są jakieś z bohaterkami Love Live. Na razie tylko trzy główne dziewczyny, ale jeśli wypuszczą moją ulubioną to się chyba skuszę ;_;
UsuńMogę z ciekawości się zapytać, która jest Twoją ulubioną? :D
UsuńZawsze chłopczyca, w tym wypadku Rin. Chociaż, kurczę, tak naprawdę lubię całą obsadę, doushio ;_;
UsuńOoo, już sobie przypomniałam, która to była. (mam słabą pamięć do imion :C) Sympatyczna~ Właśnie się też dowiedziałam, że będzie drugi sezon. <3 Yay.
UsuńMam, na szczęście specjalnie dodatkowych radości na niej nie mam. Kupiłam ją głównie ze względu na Kyuubeya, zresztą z tego samego powodu co Madokową czarodziejkę. Moje zarazki pozdrawiają, mnie już położyło. Może mnie to zmusi do dodania czegoś na bloga.
OdpowiedzUsuńMoże to dlatego, że pochodziła z innej produkcji, przynajmniej nie musiałaś jej reanimować. :D Trzymaj się ciepło w takim razie, jeżeli coś nowego wrzucić to chętnie poczytam~
UsuńSłodki ten petitek. <3 Ale Kyuubey w dwóch częściach mnie rozwalił, faktycznie dziwaczne rozwiązanie wybrali. xD
OdpowiedzUsuńDziękuję. :3 Ja się z tego śmiałam przez cały ten czas jak go składałam. xD
UsuńNiezidentyfikowana dziura D: Jak tak można.
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam. :C
UsuńTak strasznie nieprofesjonalnie.
UsuńChłopaki tną koszty no... :C
UsuńAle słodka *-*
OdpowiedzUsuńMadoka, tyle miłości <3
Nio, dobrze, że nie sprzedają cukierków z jej podobizną bo prawdopodobnie dostałabym cukrzycy. D:
UsuńPetitki mnie nie interesują - ale ta Madoka jest śliczna <3 Ale gdyby spodobałby mi się jakiś nendoroid petit z ulubionej serii to pewnie byłabym chętna na zakup :)
OdpowiedzUsuńWTF?! Co oni zrobili Kyuubeyowi i ręką Madoki!! Hańba! Figurka mimo wszystko miła dla oka -^___^-
OdpowiedzUsuńZaoszczędzili na kłopocie, o. XD Zgadzam się. :3
UsuńRany, jak ja nienawidzę Madoki. ;-; No, ale trzeba przyznać, że figurka naprawdę ładna. :D
OdpowiedzUsuńMam tą figurkę od około roku, nic się z nią złego nie dzieje, stoi sobie spokojnie na półce. Podstawka nie łamie się. Mój egzemplarz nie miał żadnej ryski na twarzy ani nigdzie indziej, musiałaś mieć pecha ;)
OdpowiedzUsuńPodstawki w tych nowszych petitkach są na prawdę trwałe, w moich nic się nie dzieje. ;3 I pewnie tylko mój egzemplarz miał taki urok; zdarza się. Dobrze, że ryskę dało sie zetrzeć. :3 Dziękuję za pierwszy komentarz!
Usuń