AnSungTangMyun od NONG SHIM

Nong Shim znowu w kontrataku. Tym razem z nową zupką o bliżej nieokreślonym smaku. Nazwa mnie przeraziła swoją długością. Bez zerkania na zdjęcia opakowania nie dałabym rady jej wymienić z pamięci.
Co tym razem gigant produktów spożywczych z Korei nam zafundował? Zupkę o dość przyjemnym ale mało zapadającym w pamięci smaku. Zrobiłam błąd, że nie napisałam recenzji tuż po zjedzeniu ale dopiero po kilku dniach. Pozostały mi tylko zdjęcia i marszczenie czoła licząc na to, że przypomnę sobie coś więcej z dnia, w którym ją jadłam.





Procedura standardowa. Zagotować wodę w rondlu i wrzucić wszystko do wrzątku. W opakowaniu tym razem czekała na mnie jedna saszetka + makaron. Nie było suszonych warzyw.  Wielkiej różnicy to nie robi ale lubię przegryźć jakiegoś glona od czasu do czasu, nie wspominając już o marchewce czy grzyba ‘god tier’ shiitake.




550 ml wody już się gotuje, makaron mięknie, pozostaje nam tylko czekać.  W sumie pachnie spoko. Proszek ma taki sam kolor jak inne tego typu produkty, czyli pomarańczowo-czerwony. To chyba dzięki zawartości czerwonej papryki i pasty sojowej.





Kiedy zupka już się ugotowała, ja poleciałam umyć włosy. Przez ten czas temperatura zupki nadawała się już do konsumpcji.





W smaku była fajna, niczym się nie wyróżniała ale przyjemnie się ją jadło. Nie paliła gardła a nudle były standardowo smaczne. Nic szczególnego. Można było się najeść. Nie zrozumcie mnie źle, zupka mi smakowała i była wyższych lotów niż te z polskich półek, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Niestety była gorsza od takiego Shin Ramyun. Ale była i tańsza. (przynajmniej tak mi się wydaje)



Czy sięgnę po nią raz jeszcze? Jeżeli inne zupki mi się już znudzą.
Smak oceniam na: Dobry.

Informacje o produkcie:

An Sung Tang Myun Ramyun
Producent: NONG SHIM, Seul, Korea.
Wartość odżywcza w jednej porcji: 540 kcal.
Zakupione w: Kuchnie Świata, Magnolia, Wrocław.
Dostępne: Większość sklepów z orientalną czy sprowadzaną żywnością typu Kuchnie Świata, Allegro.
Cena: Około 5 zł.






Btw. co byście powiedzieli na mały konkursik? :D

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Zaprzyjaźnione strony

O mnie

Moje zdjęcie
Zbieram różniste różności od dziecka. Teraz jest czas na figurki made in Japan z pieczątką z Chin (a może na odwrót..?). Przygotujcie się na zrzędzenie, opinie, recenzje, szmery bajery oraz zdjęcia właściwie czegokolwiek co może mi wpaść w ręce i pachnie chociaż trochę Japonią i nie tylko, bo w sumie czy jest powód by NIE zrobić wpisu na temat małej moe przywieszki?