Ostatnio coraz więcej rzeczy mnie zaskakuje. Czy to
jedzenie, jakość obsługi, prędkość Internetu a także producenci. Wyobraźcie
sobie, że zamówiliście sobie jakąś rzecz, z luźnym terminem wydania w okolicach
stycznia. Zdjęcia producenta wyglądają obiecująco, pomimo dość wysokiej ceny.
Czekacie. Czekacie… I czekacie. W końcu dowiadujecie się o precyzyjnej dacie
wydania, żeby dwa dni później zobaczyć, że premiera się przesunie o miesiąc. No
nic, pewnie chcą, żeby im produkt ładnie wyszedł. Czekacie znowu… A tu kolejna
obsuwa, tym razem o kilka tygodni. Zgrzytacie zębami a w głowach ciskacie
piękne formułki w stronę producenta. Czekacie na dostawę i na moment, w którym
odbieracie przesyłkę…
Tutaj powinniście się obudzić. Uwierzcie mi, chciałabym, aby
to był tylko zły sen. Niestety, nie był.
Na wstępie nie sprecyzowałam, czy chodzi o te ‘dobre’ zaskoczenie, więc
od razu rozwieje wszelkie wątpliwości – nie, nie chodzi. Penguin Parade,
ostatnio zaserwowało mi dość niemiły sen/koszmar na jawie. Bez opcji wybudzenia
się z niego. Przedstawiam Wam zaślepki do mini jack’a z postaciami ze Sword Art
Online od Penguin Parade.
Postanowili wydać 2, a może 3, najpopularniejsze panienki z
tego uniwersum. Mamy Asunę, Asunę w wersji Titania, Suguhę oraz Leafę. Do wyboru
do koloru. Można było zamawiać je razem lub oddzielnie. Producent nie zdradził
czy to będzie mieć jakieś większe znaczenie. Jednak miało.
Dla tych co zamówili zestaw, dostali je wszystkie w pudełku
zbiorczym + mały podest do eksponowania ich na biurku. Jeżeli w tym momencie,
przywodzi to na myśl moją poprzednią zaślepkę z Miku, to bingo. Jednak te dwa
twory, różnią się od siebie. Podstawek nie można łączyć, a sama figurka jest…
Niedopieszczona. Zrobiona ‘na odwal się’. Po najniższe linii
oporu. Z najtańszych materiałów. A wersja sprzedawana osobno nie ma podstawki.
Kiedy Mao powiedziała mi, że wyglądają jak chińskie ‘animu’ figurki breloczki z
kiosku, nie do końca wiedziałam co miała na myśli. Kiedy odebrałam swoją Asunę
od niej i przyjrzałam się jej na spokojnie w domu, to dopiero zrozumiałam.
Dobry odlew nie jest zły. |
Zacznijmy od początku. Jest opakowana w zwykłe plastikowe
okienko z kartonową podpórką. Nic ciekawego. Zwyczajne opakowanie.
Guuuuuuma. |
Figurka jest zrobiona z gumy. Nie jest to PVC, oj nie. Jest
to zwyczajna, tania guma. Brak tutaj cieniowania, ani precyzji odlewu. Jedynym
twardszym elementem, może być jej twarz, gdzie zastanawiam się, czy to nie jest
faktycznie PVC. Zaślepka też jest z gumy.
Malowanie jest niedbałe. Farba wylewa się poza konkury i nie
wygląda reprezentacyjnie. Największym błędem, było użycie gumy jako tworzywa
kiedy twarz była wykonana z innego materiału. Dlaczego? Kolor skóry na ciele,
jest zupełnie inny. Asuna wygląda niemalże, jakby ktoś ją dusił, stąd
cielisto-szary odcień na twarzy a różowo-czerwony na dole.
Ogólnie – słabizna i bieda. Oby więcej zaślepek nie
wydawali. A czy chociaż spełnia swoją funkcje? Ano nie spełnia. Po włożeniu do
wejścia na mini jack’a, siedzi w nim dość luźno. Bez większego oporu, mogłabym
ją wyciągnąć. Co za tym idzie – łatwo ją zgubić. Skoro nie mogę jej wcisnąć na
górę od telefonu, to po co mi ona? Właściwie to nie wiem. Bo ani z niej
pożytku, ani uciechy dla oka.
Randomowy chomik, wersja 2.0 |
Jedynie co ją broni to jej wyraz twarzy, poza, no i to, że
jest Asuną. Ja już jednak wiem, żeby nie nabierać się więcej Penguin Parade i
nie kupować nic od nich. Na pewno nie za takie pieniądze.
Informacje o produkcie:
Postać: Asuna
Seria:
Sword Art Online
Producent: Penguin Parade
Typ gadżetu: Zaślepka
do mini jack’a
Zakupione od: Mao
Cena: 900 jenów, ja zapłaciłam 29 zł
Data wydania: 17 marca 2014
>29 zł
OdpowiedzUsuńLOL WAT
Toć tyle samo kosztowały nas nasze petanko Madokowe a prezentują się o niebo lepiej, choć też z nich kurduple straszne
Jak dobrze że na takie pierdółki nie poluję...
Yup. Teraz wiesz, czemu troszkę byłam wkurzona. Pierdółka miała potencjał i poza ładną pozą, niczym innym się nie może pochwalić. :/ I te pettanko mini były o wiele lepszej jakości...Ale ogólnie szału nie ma.
UsuńO mój boże, to poważnie jest oryginał? O.O Teraz i ja będę miała koszmary, naprawdę przykro mi to mówić, ale faktycznie jest okropna, do tego straszliwie droga. Aż strach teraz cokolwiek od nich zamawiać patrząc na tego małego potworka. O.O
OdpowiedzUsuńTak. Z daleka wygląda słodko, ale przy dobrym oświetleniu to mamy małego koszmarka... Boję się zobaczyć ich skalówki.
UsuńZ daleka i z bliska wygląda słodko, ale na pewno zdjęcia nie oddają aż tak dobrze realiów. Matko, nie znam się na tym, ale chętnie bym jakąś zaślepkę kupiła D: zapamiętam, żeby nie od pingwinów!
OdpowiedzUsuńMa powylewaną farbę, ciało jest innego koloru niż twarz, odlew ciała jest niechlujny, widać łączenia i... to tyle. Poza tymi drobnostkami jest urocza. :D Dam znać, jak jakieś nowe zapowiedzą~ Ale nie pingwiny. xD
UsuńOjej, straszna szkoda, że tak wyszło :< Ale dzięki, że to opisałaś. Raczej nie jestem gadżeciarzem (w końcu udało mi się wejść w posiadanie prawdziwego Nendoroida, ale nie cieszy mnie tak, jak kolejny artbook), ale będę pamiętać, żeby uważać na tę firmę, jeśli takie rzeczy odwalają :|
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach zaślepka wygląda uroczo, ale pewnie przy większym przyjrzeniu się i dotyku widać te wady o których napisałaś. Przynajmniej inni będą wiedzieli jakiej firmy unikać.
OdpowiedzUsuńPod tym zdjęciem gdzie napisałam 'dobry odlew nie jest zły', te krawędzie na dole jej kończyn, to nie są pazurki... Tylko faktycznie kawałek gumy, której nie odcięli. Z daleka jest urocza, ale im bliżej - tym gorzej...
Usuńmalutka i bardzo urocza, kocham te klimaty Japonskie :) mam sporo komiskow i ksiazek jak rysowac, cos niesamowitego ^^
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię :))
kurde, fajna ta prostytutka XD ale wolałam tego kotka zaślepke!!!!
OdpowiedzUsuńjejuu aż mam ochotę się na takie coś skusić... tylko przez większość czasu i tak mam wepchnięte słuchawki do tel,
to pewnie chroni przed kurzem czy coś, nie ?
... Jaka prostytutka. XDDDDDDDDDDDD
UsuńNo kotałke był słodszy. :C To chyba tylko do tego się nadaje. Lub/i do bawienia oka, jeżeli uznajemy to jako funkcję.
Faktycznie wygląda strasznie tandetnie :C Prawie trzydzieści złotych za takie coś... Nie rozumiem idei zaślepek :C
OdpowiedzUsuńDobry, naprawdę dobry, ponieważ a) nie ma podziału nachalnego na seme i uke, a ostatnio na same takie trafiam, co za pech b) w miarę realistycznie (dyrektor po nocy trudnej wonieje cudownie XD) c) kreska okej Tylko wydanie ma mankamenty. Ale warto. Nie, Zakochany Tyran to zupełnie inna historia. Mówiąc krótko - lubię Tyrana. Denerwują mnie motywy takie jak Miłość od Pierwszego Gwałtu, ale warstwa komediowa i sam koncept w miarę do mnie przemawiają. Ujmę to tak - na tle wielu innych yaoi, jakie widziałam, to nawet Tyran prezentuje się dobrze.
Usuń(zagubiona ja nie wiem, gdzie odpowiadac na komentarze...)
wow, jaka... brzydka. i pomyslec, ze chcialam te druga Asune z tego setu... słabo, słabo. przynajmniej już wiem czego nie kupowac ale niefajnie, że tyle na to wydałaś :/
OdpowiedzUsuńa prototyp wygladał tak uroczo... (ale że całe z gumy... to chamskie)
Mam do Ciebie pytanie, jako do osoby bardziej obeznanej w kupnie figurek ode mnie:)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś mi powiedzieć jaką metodę wysyłki na AmiAmi wybrać i ile mniej więcej kosztowałaby przesyłka jednej niedużej figurki (figma/nendo)?
Polecam Air Small Packet. Jest to najtańsza ubezpieczona forma przesyłki do Polski. Kiedyś był SAL Registered, ale od grudnia, nie jest dostępny. :C W przeciągu 5-7 dni, paczka powinna być już u Ciebie od momentu wysłania. No i przesyłka za nendo/figmę kosztowałaby w granicach 38-45 zł. Nie polecam najtańszego SALa, bo idzie nawet do miesiąca no i nie wiemy co się z paczuszką dzieje. :C
UsuńDziękuję Ci bardzo za odpowiedź :)
Usuń29 złoty to za wysoko cena... Choć buźka jest ładnie zrobiona, to reszta (jak to napisałaś powyżej) jest nieopłacalna za te pieniądze..
OdpowiedzUsuńDodałam twojego bloga do zakładek, ciekawie tu jest i mam zamiar pozostać na dłużej :D
fajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń