Zestaw NATSU z Sushi Nigiri.

Dzisiejszy wpis będzie dosyć nietypowy. Z kilku powodów. Po pierwsze będzie to kolejna recenzja sushi z restauracji Sushi Nigiri, po drugie, nie zapłaciłam za nie ani grosza. Jak to zrobiłam? O tym dowiecie się czytając dalej.

Sushi Nigiri jakiś czas temu ogłosiło konkurs, w którym za napisanie komentarza, polubienia ich strony wraz postem na facebooku, można było wygrać zestaw sushi. A było o co walczyć. Za pierwsze miejsce, oferowano giganta w lidze sushi, zestaw NATSU liczący sobie 66 kawałków za 199 zł (!) oraz za drugie miejsce, nieco skromniejszy zestaw FUTO SET, który normalnie kosztuje 89 zł za 33 kawałki.
Tak się złożyło, że udało mi się wygrać. Pierwszą nagrodę. Myślałam, że się popłaczę ze szczęścia, bo przecież ja i wygranie w jakimkolwiek konkursie graniczy z cudem. Widocznie na odrobinę cudu sobie zasłużyłam.


W skład zestawu wchodziło:
  • Hosomak tuńczyk/ogórek 6 szt.
  • Hosomak krewetka 6 szt.
  • Uramaki surimi/ogórek 8 szt.
  • Uramaki ryba maślana 8 szt.
  • Futo Teriyaki łosoś teriyaki/serek/sałata/awokado 11 szt.
  • Futo-Ebi krewetka/majonez/sałata/papryka/szczypior 11 szt.
  • Gold California Rolls surimi/serek/awokado obtoczone w kawiorze 8 szt.
  • Sake Maguro Rolls tuńczyk/ogórek zawinięte w łososia 8 szt.

Mniam, same przysmaki. Pełna nadziei, nie mogłam się doczekać aż ich spróbuję. Umówiłam się więc wstępnie na środę. Miałam zadzwonić godzinę przed odbiorem, ale że akurat miałam coś do załatwienia w galerii gdzie Sushi Nigiri się mieści, postanowiłam zamówić je osobiście. Zdziwiłam się, bo kiedy weszłam, pani zza lady od razu wiedziała o co chodzi i kim jestem. Zastanawiam się czy jestem taka popularna czy to wina facebooka i jego ustawień prywatności… (albo mojego udanego zdjęcia profilowego) W każdym bądź razie dałam znać, że będę czekać i około godzinę później mogłam już zamówienie odebrać.



Kiedy zajrzałam do środka  oniemiałam. W dużej firmowej, papierowej torbie były dwa pojemniki z elegancko rozmieszczonymi sushi. Szczególne wrażenie robi duży pojemnik z ciekawie ułożonymi rolkami, dookoła. Nie wstydziłabym się tak podać sushi swoim gościom na przyjęciu czy nawet weselu. Dopełnieniem zestawu był zestaw 5 jednorazowych drewnianych pałeczek, 5 plastikowych spodeczków do 8 buteleczek sosu sojowego. Wiedziałam już, że czeka mnie nie lada uczta.


Gdyby tylko nie moja grypa i osłabienie, pewnie zdecydowanie bardziej mogłabym się cieszyć z nagrody i świętowania. Ponieważ nie chciałam nikogo zarazić, sushi zjadłam z rodzicami. Akurat starczyło na dwa dni.

Ciężko powiedzieć, które sushi przypadło mi bardziej do gustu. Wszystkie smakowały równie wybornie. Gdybym miała wybierać to na pewno ciekawym zaskoczeniem było Futo Teriyaki. Miałam dziwne wrażenie, że na drugi dzień smakowało jeszcze lepiej. Z hosomaków wygrało połączenie tuńczyk/krewetka a z uramaki – Gold California Rolls. Chyba już wiem co zamówię kolejnym razem.

W ramach ciekawostki napiszę, że zestaw liczył 67 kawałki, a nie 66. Pewnie wynikło to z tego, że jedna z rolek była pocięta na nieco mniejsze kawałki. Dla mnie to żaden problem, mniejsze rolki wygodniej się je. (Sake Maguro Rolls wygrywają tytuł sushowej łamiszczęki…)

Uramaki~ Czy tylko mi podoba się kawior?
Uramaki z rybą maślaną.
Gold California Rolls.
Futa-Ebi ale wygląda jak Uramaki Surimi... chyba.
Sake Maguro Roll.
Futo-Ebi. 
Futo Teriyaki.
Oczywiście nie obeszło się bez komplikacji. Teoretycznie, mój komentarz nie powinien być brany pod uwagę, ponieważ napisałam go przeszło 10 min po wyznaczonym terminie. Choć powód podałam (internet zrobił mi psikusa a ja znerwicowana biegałam od routera do komputera, licząc, że się połączy) to znalazła się osoba, którą moja wygrana zabolała. Fakt, liczyłam się z tym, że nie uda mi się wygrać konkursu, bo jak zazwyczaj trzymam się regulaminu, tak tutaj po tylu perypetiach i nerwach, po prostu było mi szkoda nie spróbować wysłać tego komentarza pomimo tego wszystkiego. Udało mi się, ale dziwne uczucie pozostało i dostałam nauczkę, żeby na takie rzeczy zostawiać sobie więcej niż pół godziny do terminu.


Podoba mi się jak dekorują sushi dodatkami do nich.
Tym akcentem kończę pisać tę recenzję i zachęcam Was wszystkich do polubienia strony Sushi Nigiri, żeby śledzić ich promocje, nowości oraz konkursy. Jest warto, bo jedzenie jest zawsze na poziomie, obsługa miła a i za monitorem, kryje się miły administrator fanpage’a. Pamiętajcie tylko, żeby trzymać się terminu i nie brać ze mnie przykładu. v_v


Na drugi dzień.
Btw jak podoba Wam się świąteczny baner? Wiem, że do świąt jeszcze daleko ale już w niektórych sieciach handlowych można znaleźć zimowe gadżety... Jutro powinnam dać recenzję z okazji Madokowych Sobót więc byłoby miło jakbyście tutaj ponownie zerknęli~ ;3

19 komentarze:

  1. Muszę kiedyś wrócić do Kielc, to sushi wygląda pięknie *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróć, tutaj dają na prawdę smaczne sushi. :3

      Usuń
  2. Argh, zasłaniający wszystko, odwracający uwagę od treści śnieg (który zawiesi mi kiedyś komputer, jak rok temu) i zdjęcia smacznego jedzenia, na które mnie teraz nie stać. Argh. Przynajmniej banner ładny. Gdy śnieg go nie zasłania, to jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, jak go instalowałam to aż taki upierdliwy się nie wydawał... Zaraz go wywalę, bo faktycznie nawet mnie irytuje. Wybacz, nie będę już kusić drugim jedzeniem. :3c I dziękuję~

      Usuń
  3. Wiem, że różne bajery (płatki śniegu, gwiazdki) umieszczone na stronach niektórym się podobają, ale jak już zwróciła uwagę Natalia - odwracają uwagę od treści i w większości przeszkadzają w odbiorze.

    Ciekawa recenzja, świetne zdjęcia - aż samemu chciałoby się skusić na tak przygotowane jedzenie. Szkoda tylko, że takie drogie ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jednym blogu znalazłam mniej wkurzający śnieg, ale dodałam na szybko ten co znalazłam z kodem i w ogóle. Ale chyba faktycznie go wywalę. :C

      Dziękuję~ Ano szkoda, dobrze, że raz na jakiś czas można i że mają też zniżki. ;3 Poszukaj czy w lokalnych restauracjach też miewają promocje czy konkursy~

      Usuń
  4. aepfomapgnpaengp
    Też chcę ;~;. Tak dawno nie miałem okazji tego pojeść *śnieżka zasłania resztę tesktu*
    Gratuluję niezmiernie. Sam mam nadzieję coś jutro na Bace dopaść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że na Bace coś upolujesz. :3 Ale to w sumie dobrze, że sushi nie jest takie tanie... Inaczej każdy by się nim przejadł po pewnym czasie. xD życzę powodzenia na panelu~

      Usuń
  5. Nie stać mnie na to ;-;
    Boże, ale to musi być pyszne. Zjadłabym wszystko. WSZYSTKO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też by nie było stać. ;_; Ledwo raz na miesiąc/dwa mam na zestaw za około 3 dychy. Uwierz mi, było pyszne, nawet to co było mniej smaczne i tak było smaczne. XDD

      Usuń
  6. Tak mi się teraz zachciało jeść sushi, że to jest poezja :C a u mnie w mieście nie ma takich bajerów ueeeeee! Zazdroszczę ci wygranej. Sama chciałabym wygrać taki konkurs, matko. Nigdy nic nie wygrałam :C smakowitości. I to za darmo. Nie podzieliłaś się, bu. XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gomen. ;_; Może jak przeprowadzisz się do Wro, to zaczną robić konkursy tego typu? Na pewno miałabyś szansę wygrać. >w< Dzieliłam się z rodziną, łącznie z wirusem. 8D

      Usuń
  7. Żebym ja coś kiedyś wygrała...! XD
    A jak zaobserwować twój blog? Bo w Bloggerach jestem jeszcze nowa i nie wszystko rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, kiedyś się uda. No bo jak ja coś wygrałam to każdy może. xDD
      Po prawej stronie masz rubryczkę 'OBSERWATORZY'. Powinien być widoczny przycisk 'dołącz się do tej witryny'. I już. :3

      Usuń
    2. Yhym — wydaje się proste :D

      Usuń
  8. Najpierw muszę ogarnąć robienie rogalików pałuckich XD
    Nagłówek taki ładny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielisz się potem przepisem? :3
      Dziękuję~

      Usuń
    2. To jest bezprzepisowe, babcia tak robi, tak się robi po prostu :D

      Usuń
  9. Nigdy nie jadłam sushi, ale chyba czas spróbować...! :D Wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń

 

Zaprzyjaźnione strony

O mnie

Moje zdjęcie
Zbieram różniste różności od dziecka. Teraz jest czas na figurki made in Japan z pieczątką z Chin (a może na odwrót..?). Przygotujcie się na zrzędzenie, opinie, recenzje, szmery bajery oraz zdjęcia właściwie czegokolwiek co może mi wpaść w ręce i pachnie chociaż trochę Japonią i nie tylko, bo w sumie czy jest powód by NIE zrobić wpisu na temat małej moe przywieszki?